Opis Mariki
Jedziemy oglądać klify Slieve League. Wywierają one na mnie potężne wrażenie. To, w jaki sposób majestatycznie wyrastają z oceanu i wznoszą się bardzo wysoko ponad falami zapiera dech w piersiach. Pocztówki i zdjęcia tego miejsca absolutnie nie są w stanie oddać jego piękna. Stojąc na pokrytym wrzosami szczycie klifu, czuję silny wiatr we włosach i słyszę szum oceanu.
Samo wejście na klif może być dosyć męczące, ale zdecydowanie się opłaca. Do klifów można dojść z dwóch parkingów. By spacer był krótszy, należy minąć pierwszy parking, otworzyć bramę (trzeba pamiętać, żeby zamknąć ją za sobą) i pojechać przed siebie na drugi parking. Droga między parkingami jest bardzo wąska, kręta i poprowadzona niedaleko przepaści. Jest na niej też kilka ostrzejszych podjazdów, z którymi nasz samochód z wypożyczalni trudno sobie radził. Już na miejscu mamy kilka możliwości spacerów. Ten, który wybrałyśmy jest najkrótszy i prowadzi do punktu widokowego. Możemy też pojechać na inny parking i podążać wzdłuż „Pilgrims Path”. Niedaleko końca tej ścieżki znajduje się najwyższy szczyt tutejszych klifów osiągający 605 metrów, co czyni z niego jednocześnie jeden z najwyższych w Europie. Z punktu widokowego bądź z „Pilgrims Path” można też udać się do Malin Beg, niedaleko którego znajduje się Silver Strand, czyli jedna z najpiękniejszych plaż Wild Atlantic Way.